Teatrzyk absurdalnie absolutny
Ona:
Tak mi się nudzi dziś na grzędzie...
Wyrywam piórka - są już wszędzie!
I z nudów marzę, mażę, gwarzę…
On:
Zamieszałabyś lepiej w garze.
Koryto puste! Pióra - w nos…!
Alergia, smutek, głód i złość!
Ona:
Oj, nie złość, nie złość, cielcze złoty,
ja mam z jajkami moc roboty -
chciałeś kanciaste, zatem prę,
a nie wychodzą… Czyż prę źle?
On:
Nie opowiadaj mi tu bajek!
Cielec jajkami się nie naje!
Zamieszaj w garze! Już! Or, well -
kanciastość znoś i dziób na klej!
Alergia, smutek, głód …
Ona:
Sam znoś!
A ja zanudzę - tobie w nos!
Wyrywam piórka, będziesz Apacz,
or, well - ostatni Mohikanin…
Ze złości możesz się podrapać -
mnie to nie wzrusza, ani Ani.
Tak mi się…
On:
Kurka! Dryl, bo czas,
by dyktatura nie szła w las,
tylko na grzędę! Między wrony
zesłanie czeka udręczone
i nudne kury - jajoróbki,
które owalne niedoróbki
zamiast koryta…
Ona:
Patrzcie! Pasz
ci się zachciewa, władco nasz!
A ja uparta w parciu mym -
flaguję się - nie byle czym!
Jajcarski sztandar, mocna grzęda!
A złoty cielec - złota zrzęda!
Już inne kwoczki ze mną w boju
przeciw łamaniu kur ustroju!
“Owalne jajka…!” - gdaczem hymn -
“Nie będziem znosić…!” Do-wal-czym…!
Komentarze (58)
Elu czytam k kurkach i ich perypetiach a przed oczyma
mam sceny z "Wesela" Wyspiańskiego. Ty to potrafisz.
Już był Jan z Czarnolasu, teraz Wyspiański, kto będzie
następny:)
parcie na grzędę
mamy dziś wszędzie...
pozdrawiam pięknie:)
Moze absurdalny ale z polotem, ze stawiam wielki
plusior bez marudzenia i pozdrawiam z usmiechem
dzisiaj
Zjadło mi resztę;) Oczywiście miłego wieczorku życzę:)
Świetny! Ja tak nie potrafię
A z beja, to lubię czytać wiersze Nocnego Wilka. Ale
od dawna tutaj się nie pokazuje.
Grażyno, jeśli już o alegorie idzie, to ja bardzo
lubię wilka z bajki Mickiewicza pt.: "Pies i wilk". Bo
to taki wilk - wolnościowiec.
Dobrej nocy. :)
Kurka lepsza od wilka
bo przynajmniej nie gryzie,
gdy kurek zabraknie,
zostaną tylko wilków wylęgarnie.
Miłego dnia życzę.
:) Miłego, al-bo :) Thnx
hahaha dobra jesteś, nie ma co :))
Przy okazji (skoro już edytowałam), pozbyłam się
"byś"-a i zaskandowałam na końcu głośniej :)))
/tak mi źle, tak mi źle, tak mi łyso/... na tej
zasadzie nawet:)
miłego weekendu:) ko, ko, ko...
No dobra, zmienię :( Skoro mussss :))))))))))
Ja też kołuję po domu - kuchnia, pokój, piwnica...
Takie tam kokoszkowe obowiązki :)
Elu, czy nie lepiej
/Tak mi się nudzi/,
mnie - gdyby rozpoczynało zdanie, mz :) lecę do garów,
ko ko ko!
al-bo Droga, to ja "pojadę" w odp. Broniewskim (skoro
juz galopujemy):
"(...)Bo jeślim drzewo, czyli poeta,
bez liści być nie mogę,
i każda droga będzie nie ta,
pójdę ja w swoją drogę (...)"
Pozdro z uśmiechem szerokim :)