Tego nie było
nie zrozumiem ,bo nie chcę i nie umiem...
Z mojej strony finito ,
ostatni raz dziękuję…
Do walizki buchająca namiętność pakuję
Spakuję pocałunki których nigdy nie było
Wspólne noce , plany – to się nigdy
nie zdarzyło
Schowam głęboko obrazy spadających gwiazd
na niebie
I te wszystkie chwile w których brakowało
Ciebie
Wieczory gorące kiedy brakowało mi
powietrza...
Moje życie – mrok , u Ciebie ciągła
siesta…
Proszę ,nie wyciągaj tego co już od dawna
starannie ułożone
Walizka w rzece ,mam nadzieje ze
utonie...
Kasiulka:*
Komentarze (3)
Schowala swe marzenia i namietnosci do walizki i
odchodzi.Smutne.Optymistyczniej:
jesli walizka od razu nie utonela,to juz nie
utonie,czas ja rozpakowac.
szkoda ze walizka z taka zawartoscia jest
niezatapialna
A jeśli nie utonie?..