ten halny
z nad góry ''uniesień'' emocjonalnych
dostrzegłem dolinę spokoju,której
tak bardzo wypatrywałem
jeszcze wzburzony,lecz
delikatnie mogłem zacząć opadać
pomału się wyciszając
gdy nagle-olera!-gwałtownie
znad horyzontu nadciągnął halny
takiego podmuchu dostałem,że
nie pamiętam kiedy i jak po
łbie dostałem od...
to był jednak dobry dzień
ciężkich obrażeń nie doznałem
bywało znacznie gorzej
hahaha
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.