Ten przyjaciel to taki jak ty
Nie szukam wzniosłości
Ja nie szukam fal wzniosłych,
te które znajdywałem niechybnie gdzieś
roztrwoniłem
Nie szukam w swoim życiu igły w kopie
siana, ale szukam i znajduję,
co dzień przyjaciela z samego rana.
Ten przyjaciel to taki jak ty co głosi
słowem piękno,
dar dany przez twórcę, przyjaciółko nadal
czyń to.
Wystarczy tobie dać piasek w garść i sypać
będziesz nim litery poezji,
wystarczy kropla wody z niej tworzysz
niebieskie kaskady
Dziś , wczoraj i zawsze będzie piękno, bo
dostrzec je umiem,
tylko mam mały feler, jak przelać to piękno
na papier.
Czytam twoje słowa urocze, po nich jak
lunatyk kroczę,
wśród nich znajduję perełki i mieniące w
słońcu kryształki
Wiele z nich dotyka mnie samego, lubuje się
i pławię, nic w tym nie widzę złego
Wokoło mnie buro, szaro, nieponętnie,
stąd do twoich wszystkich słów sięgam z
rozkoszą
Wzbudzają radość i rześki powiem w moje
życie wnoszą
Tak jest i teraz, ranek mroczny do świtania
wiele musi upłynąć nocnych chwil,
jestem w słowach poezji, karmię oczy i
dobrze mi .
Otwieram okno, noc czarna po zachmurzony
horyzont, po same obłoki,
szukam po niebie jutrzenki, wiem ze
przyjdzie, dzień błogi
slonzok Bolesław
Wiersz jest przeuroczy, bo dotyka mnie
samego, mam za sobą lat tyle, ze obdzielić
nimi mogę, tego i tamtego.
Komentarze (3)
Sympatyczny wiersz, bardzo osobisty, o czym wspominasz
na końcu.
Dawno nie czytałam Twoich czułych wierszy
Cudnie piszesz Bolesławie
Pozdrawiam serdecznie:))
Ale pomimo lat wena dzielnie trwa obok. Pozdrawiam
serdecznie