Teolog?
...świeć Panie
Jerzy, kapelan prosto z Warszawy
Pod Słupskiem tarczę święcił dla sprawy
Uklęknął przy drzewie
Pokropił w ulewie
Nazbyt obficie... Grzyb się pojawił.
autor
One Moment
Dodano: 2016-05-18 11:08:45
Ten wiersz przeczytano 1628 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
może Jerzy nie wierzył .. ze grzyb w wodzie święconej
leży ..
Swietny Limeryk, usmialam sie zdrowo i wesolo:)
Wkritce wysyp w lesie grzybow.:)
Bedzie frajda.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie wykombinowałeś.
Pozdro.
przesadził?
Zamysł kapelana dał efekt grzybów brania...woda,choć
nie święcona cudem naznaczona...pozdraeiam
świetne!!! no nie i takie cuda bywają odwróciło się to
całkowicie ... pozdrawiam
Gdy materiał kiepski,
pomysł niezbyt mądry,
nawet święty cierpi
- produkt w mocy wątły.
Czyli tarcze robić nie z materiału bardziej
szlachetnego...:)
Za wodę biorą pieniądze a ja jako hydraulik muszę
ciężko pracować a tedologią zajmuję się w czynie
społecznym jak polecił Chrystus 1Kor.9:14,15.
Ja za Vickiem! Na gwałt łap kontakt z mykologiem
Autorze, na pewno pomoże!
Pozdrawiam cieplutko:-)
Pokropił w ule wie
i wie już tera
miodu nie zbiera
Uli zabrakło... - doskwiera
Dziękuję za odwiedziny i super komentarze.Ja na moje
nieszczęście mieszkam przy tej pieczarkarni...Mam
nadzieję,że grzyby ty nie będą rosły przez
cały,okrągły rok ;-)Vick jak zwykle podsuwa świetne
pomysły.Pozdrawiam
Co za dużo, to niezdrowo.
Mógł poświęcić pod parasolem:))
Pozdrawiam:)
byle to nie był grzyb atomowy...
jeśli grzyby, to mykolog;
raz doktor teologii z Warszawy
poświęcił się wyraźnie dla sprawy;
jako mykolog działał
bo część kleru zgrzybiała
nawet episkopat był zmurszały!