Terapia
Czy naprawdę muszę próżność zaspokajać,
odsłaniając duszę czekać na oklaski,
jakie dać mi może obcych ludzi zgraja
i czort raczy wiedzieć – szczerze czy też z
łaski?
Przecież wiem kim jestem i kim się nie
stanę.
Spory czas upłynął od ostatniej lekcji.
Dwa lata leczyłam zadaną w niej ranę,
a dzisiaj już żaden koszmar mi się nie
śni.
Skoro jestem zdrowa i nic mnie nie boli,
może czas zakończyć wycieczki w poezję?
Ażeby lekarstwo, wskutek słabej woli,
nie było kolejnym z moich uzależnień.
Komentarze (62)
Bardzo dobry zyciowy wiersz pozdrawiam
dobry wiersz, prawdziwy, pozdrawiam