Tęsknoty
Myśl roztęskniona wybiega w noc ciemną,
przez mrok, jesiennym wiatrem
poszarpany,
w którym samotność płacze nadaremno,
ciemność zraszając deszczowymi łzami.
U ciebie lato jeszcze nie odeszło
i w cichy wieczór słychać cykad granie,
a morze śpiewa fal mantrę odwieczną,
niosąc nostalgią nuty rozszeptane.
Tam odlatuje, pragnieniem wzbudzona -
zawsze jest nocy najwierniejszym
cieniem,
by zanim zaśniesz, utulić w ramionach,
czule całując i pieszcząc marzeniem.
I tak zostanie już z tobą do rana,
aż świt bez jutra znowu zajrzy w okno,
dopiero wtedy bólem rozedrgana,
w jesień powróci samotności dotknąć.
- Jan Lech Kurek
Komentarze (20)
Wiersz jest tak piękny, że chwyta za serce. Czytałam
parę razy wzruszona i zachwycona...ależ trzeba mieć
wrażliwe serce, żeby ujrzeć to piękno, delikatność i
ubrać słowami w wiersz. Ach...pozdrawiam:-)
piękny wiersz:)
pięknie nostalgicznie ...morze mi śpiewa i szumi
tęsknotą codziennie na pustej plaży ...
pozdrawiam:-))
pięknie, subtelnie, delikatnie
muskanie piórkiem
Pozdrawiam serdecznie
Przepięknie, nostalgicznie,
romantycznie...Pozdrawiam:-)