testament
ta sukienka dla mnie jest za krótka,
ukazuje mankamenty ciała,
duszy nie odkrywa tak jak wróżka.
tej sukienki proszę mi nie wkładaj.
serce mocne, chętnie się oddało
dla bezradnych, dla ciebie za mało.
uspokajasz rozum zbuntowany.
nie do szczęścia w czerni ci kochany.
marsz ostatni przybiera liryczność,
zamarł uśmiech twój w zbiegu przypadku
krzywo. nisko, coraz niżej, w spadku
z wolna zapisuję tobie wolność.
Komentarze (18)
ciekawy wiersz pozdrawiam
Podoba mi sie. Tak po prostu.
całkiem orginalny ten testament...czasem jednak lepiej
oddać komuś "wolność" niż żyć w zakłamaniu i
obłudzie... Pozdrawiam:)