To czego nigdy nie powiem
Dla mojej skrytej miłości.
Śmierci tyle, dziwnych zdarzeń,
w moim życiu jest jak marzeń.
Och śmierci nieprzeniknione fale!
Co skrywacie?
Czego życiu ukazać nie chcecie?
Bo łatwiej jest iść kiedy jest znane...
Czy to ból, czy śmierci szale.
Odgadnąć nie mogą co się stanie,
kiedy najbliżsi będą kłaść żale.
Bo dusza... co z nią się stanie?
Czy zazna życia wiecznego?
A może... nie ma jego?
Może po śmierci nic sie nie dzieje?
Może się po prostu jest.
A może nie...
Nie wiem jakbym się czuła,
gdybym wiedziała,
że tyle życia minęło,
ze całe życie minęło!
A ja...
Ja nie mogłabym powiedzieć tego...
Tego co czuję...
- a nigdy nie powiem na ziemi.
Wspomnij mnie kiedyś, jeśli będziesz pamiętał.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.