To natura
Wujek Olek miał w naturze
w różnych miejscach ciągle szperać
poprzez majtki w bieliźniarce
brał azymut na kieszenie
ciocia trochę zaskórniaków
przyjemnościom przeznaczała
przed fryzjerem hybrydami
„swoje” miejsce odwiedzała
wymyśliła ostry sposób
tak by przestał penetrować
skalpel niczym w szatkownicy
- to oduczy go plądrować
nagle wrzask i przekleństw kupa
krew się leje przez chusteczkę
świetny sposób na ciekawość
wuj nauczkę dostał wieczną
„wskazujący” ma się dobrze
nie zaglądaj damom w kieszeń
jeśli palce pragną tańczyć
-
-
-
- wprowadź w słodki stan uniesień
Komentarze (45)
Bardzo podoba mi się Twój dowcip i lekkość pióra.
Serdeczności.
Och miła Oksani Twój dowcip niezmiennie i uczy i
bawi:)
:)
Olciu:-))
Zenuś:-))
Pęknie Wam dziękuję za odwiedziny, pozdrawiając życzę
pięknie miłego popołudnia i udanych dalszych dni,
buziaczki:-)):-))
Oksani ..przyjacielu mój przyjdę do ciebie po nauki
..w sprawie tych uniesień ..
Potrafisz:)
Fajnie
Pozdrawiam Oksani:)
Biedak włożył paluszki tam -
a powinien zagrać nimi na mandolinie :) Oksanko
pozdrawiam
Wesoło i ładnie.Pozdrowienia
Dobrze mu tak! Ciekawość to pierwszy
stopień do piekła:))
Pozdrawiam:)
pomsta do nieba...
wesoła ta natura:)))
udanego dnia Oksani:)
Zosiak:-) dziękuję:-)
:)
a to przebiegła ciocia! Fajny wiersz.
Och te kobiety , one mają swoje sposoby na wszystko
A to dobre, niech się weźmie za przyjemniejsze rzeczy
:)