Toasty
że warto było siadać i pisać
pić...palić...głupieć...
szukająć życia...
próbuję smutkiem ciężkim spojrzeniem
szczęśliwych ludzi przekonać dzisiaj
streszczam się przecież
w kilku wersetach
zbyt często o tym co poszło "nie tak"
i duma nawet pije z nostalgią
toasty płytkie...
...taki poeta
później się kryję w górskich ostępach
gdzie śnieg zbyt ciężki by nie pamiętać
życie na krótko staje się znośne
taki substytut...Twojego piękna
nie mam już czasu na bycie głupim gdy raz Cię złapię...zatrzymam w rękach... świata zabraknie naszym wędrówkom i będą śpiewać o tym w piosenkach :-)
Komentarze (1)
nie mam zastrzeżeń do wiersza, ale dlaczego jego jedną
część przerzuciłeś do dolnej dedykacji? jak na mój
gust to jedno... dobre jedno :)