Tożsamość (panteizm)
wąchając i widząc tą kobietę
poznaję jedną i tą samą kobietę,
to samo jabłko
jedną i tą samą i to samo
wącha widzi je i pięści wielu
jedna i ta sama
wącha widzi je i pięści wielu
jedno i to samo..
strumienie w strumieniu
autor
Senograsta
Dodano: 2023-11-29 08:10:46
Ten wiersz przeczytano 888 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Nadprzyrodzona siła daje wiele do myślenia i zadumy
nad życiem.
Pozdrawiam
Jest bóstwo, ciało. komunia życia, jedno najwyższe
które może nawet nie wie o sobie, seks, jedzenie, Może
jest walczący Bóg, Jamesa, jedyny możliwy to właśnie
dobry Jezus, jedno może z wcieleń Wisznu. Indie ,
nasza Ojczyzna. W ty panteistycznym nurcie niektórym
śnią się wieczne sprawy, czystość itd - to dobrze.
Dzięki że mi wyjaśniłaś, rzeczywiście, może to jedno
nie ma żadnego interesu. Ja nie zachwycam się
wydestylowanymi z życia Wiarą, Miłością, Nadzieją
przez duże litery. Ten co to napisał był dręczycielem,
mizoginem, na pewno bym za nim nie poszedł
Panteizm- odwołanie się do Absoltu.
Neguje istnienie Boga.
A co jeśli Bóg jest?
Przytoczyłam Kanta, bo jest mi bliski i bliski Twoim
słowom.
My ludzie- kobieta- mężczyzna.
Kochamy zawsze interesownie- za coś, albo pomimo
wszystko.
A miłość Boga do ludzi jest bezinteresowna.
sama mówiłaś , może coś nas wiąże za bardzo
Anno2 , nie rozumiem tej mądrości. Może temu komuś
przydałaby się "Zgubienie aureoli" (Baudelaire)
Teoria, w sumie, nie nowa, ale fajnie i ciekawie
opisałeś.
Kobieta ta sama, chociaż zupełnie inna. I, oczywiście,
ich wielu, ale jeden i ten sam. Tak samo z jabłkiem.
Paradoks? Może być, bo świat i życie to przecież ciąg
paradoksów. A może nie... Takie porównanie, z pozoru z
innej beczki, a jednak pasuje mi do Twojego wiersza. Z
tą rzeką... Bo jak powiedział pewien mądrala z Efezu
;-) "nie można wejść do tej samej rzeki"... I jest w
tym dużo prawdy, jednak... Z drugiej strony, rzeka
płynie do morza/oceanu, tam zmienia się w parę, tworzą
się chmury, deszcz zasila górskie strumienie, a te
znowu do tej samej rzeki... :)
Oczywiście, u Ciebie jest też bardzo ważna sprawa,
czyli utożsamienie Boga z przyrodą, czyli panteizm. No
ale właśnie tutaj wszystko się łączy... Panteizm =
strumienie w strumieniu...
Pozdrawiam.
zaabsorbował mnie ów
panteizm
co autor chce przekazać
nie za bardzo skumałem
z treści
Świetny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Imperatyw Kanta.
"Czasami ceni się kogoś za bardzo,
aby go można było pokochać".
Całkowicie zgadzam się z komentarzem stureckiego, Ślę
moc serdeczności:)
za stureckim (jest świetnym komentatorem)
Poprzez doświadczenia zmysłowe, autor podkreśla
wspólną esencję kobiet i jabłek, co w kontekście
panteizmu może odnosić się do jedności wszystkiego w
jednym wszechświecie. Końcowy wers "strumienie w
strumieniu" dodaje wymiaru ciągłego przepływu życia i
związku ze wszystkim. Całość jest zwięzła, ale
dobitnie przekazuje ideę jedności w różnorodności.
(+)