Tragedia na Giewoncie
Straszna tragedia , przeżyłem chwile grozy bo syn z żoną i wnuczką byli w Zakopanym . Nie mogłem się do nich dodzwonić do 17.
Trudno stąpać po kamieniach, kiedy stopy
ujeżdżają,
jak kierunek zejścia zmieniać, ręce ledwie
co trzymają,
na Giewoncie to nieszczęście, tyle ludzi
napotkało,
kiedy piorun w krzyż uderzył, do przepaści
poleciało.
szli szczęśliwi rozbawieni, niebo czyste
słonko świeci,
chcieli znaleźć się na szczycie, i zabrali
z sobą dzieci,
kiedy nagle się zjawiła, czarna chmura
krzyż okryła,
tak po prostu nie wierzyli, a już wkoło
burza była.
tyle rannych poparzonych, połamane kości
miało,
o ratunek ten od razu, rozpaczliwie
zawołało,
piorun zabrał cztery życia, 150 rannych
było,
że uwierzyć wprost nie można, że się to coś
wydarzyło,
ratownicy pomoc nieśli, groza wkoło się
czaiła,
ryzykując że też zginą, straszna jest tej
burzy siła,
kto mógł ruszył by ratować, słyszał lament
rozpacz jęki,
lecz kto mógł to nie żałował, podać tej
zbawiennej ręki,
i powietrzem i na nogach, pomoc zewsząd
nadciągała,
by ukoić ludzi w bólu, tym co mogła
wspomagała,
bo przyroda czasem krzywdzi, robi ludziom w
sercu rany,
o litości nie słyszała, gdy cię dorwie toś
skazany.
Komentarze (21)
To straszna tragedia. Współczuję wszystkim, którzy tam
byli.
Pozdrawiam.
Dramat ludzi gdy natura pokazuje swoją siłę.
Rozumiem Cię, przeżyłeś bardziej osobiście.
Za Wandzią, zajrzyj do mnie, też o tym
Bdb oddajesz dramat i tragedię , jakie rozegrały się
w Tatrach. Góry to nie tylko piękno, lecz również
zagrożenie. Z naturą i żywiołem człowiek przegrywa :(
Pozdrawiam w zadumie.
Burze w górach są bardzo niebezpieczne...
Spokojnej nocy :)
Rozmiar tej tragedii pokazuje siłę natury.
Pozdrawiam serdecznie