Trampki
Choć prasuje świat codziennie.
Nienaganna jest powłoka.
Częściej wzruszam się odmiennie.
Pogniecione życie kocham.
Dziura w spodniach przypomina,
tę historię niespisaną.
Pierwszy dym gnał po kominach.
My nad morzem. Piąta rano.
Bez zasięgu wielkich anten,
by nikt czasu nie podliczał.
Nogi niosą parą trampek.
Czy ja będę bardziej milczał?
Idę w stronę wolnych myśli.
Każdy człowiek ma historię.
Scenariuszy nikt nie wyśnił.
Ciągle siebie widzę w tobie.
A jaskółkę mam w odruchach.
Szybciej krąży krew w aorcie.
Zamykając oczy, dmucham,
coraz ciaśniej jest na torcie.
Komentarze (33)
Takie wspomnienie ojca w dniu urodzin przed
zdmuchnięciem świeczek spoglądającego na dziecko w
trampkach, w którym widzi własne odbicie i swoje
życie...świetny wiersz...nie wiem kiedy te urodziny,
ale składam życzenia spełnienia marzeń :))
Życie różne ma kolory,
bywa smutne i radosne,
każdy o tym drugim marzy,
będzie jeśli mu pomożesz.
Fajnie o życiu. Serdecznie pozdrawiam
życząc udanych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia :)
Każdy człowiek ma historię... to jest prawda piękne
piszesz wiersze ...