Trudne decyzje
Nie mam planu na życie,
męczy mnie pomału beztroskie bycie ,
szukam bezustanie swego ja,
i wykańcza mnie wędrówka ta,
nie ma prostej recepty na życie,
pozostaje w skale przeznaczenia mozolne
rycie,
ze wsząd suflerów dziesiątki,
poruszają życia mego różne wątki,
a ja ponownie na skrzyżowaniu stoje,
i wybrać kierunek się boję,
może w końcu się ustatkuje,
i swe ja właściwie ukierunkuje.
W pewnym wieku człowiek już spokoju
potrzebuje,
a zegar śmierci coraz bliżej godzinę zero
wskazuje.
t.b.c.
Komentarze (4)
Bardzo ładnie, ale czy to tylko wiersz czy myśli?
Rymy częstochowskie, że aż dzwoni.... wierszowanka,
ale na pewno tego do poezji zaliczyć się nie da...
Gdy iluzje mlodosci zderzaja sie z realnoscia i
narasta druk dojrzalosci... Narodzina "nowego
wcielenia" czasem przerazaja, idealy umykaja... odwagi
i zaufania, zycie jest nurtem, ktory posiada wieczna
energie.
Głębokie rozterki w swym wierszu wyznajesz stojąc na
skrzyżowaniu.