TRWANIE
Trwam jak głaz ,opruszony czarnym sniegiem
mej samotności.
Trwam jak znak na rozdrożu ,jak ptak w
przestwórz nicości.
I marze.
Marze o głębi jej brązowych oczu o
czerwieni jej ust lśniącycho pięknie burzy
jej włosów na wietrze szalejącym.
Ale to tylko marzenia ,to tylko ułuda,
pozwalajaca mi trwac i jeszcze coś z życia
mieć.
Lecz kiedy to odejdzie niech wtedy swym
czarnym całunem okryje mnie śmierć,i ułoży
do snu i wtedy przestane trwać bo nareszcie
się skończy moj ból .
Dla M.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.