Trzy bramy
Czasem miłość ogłusza
Coś wstrzymało tryby czasu,
Chronos zmarszczył brwi złowieszczo.
Co się stało, pomyślałem...
Bramy Niebios dzisiaj trzeszczą?
Czy to świata koniec zmierza
Rok dwunasty wszak się zbliża,
Trzeba będzie się spowiadać
I do Stwórcy się przybliżać.
Może lepiej spojrzeć w czeluść
Gdzie bram piekieł diabeł strzeże.
Sam już nie wiem co mam wybrać,
Już sam nie wiem w co dziś wierzę.
Nie wiem również czemu głowa
Boli przy tym mnie okropnie.
Ach... nareszcie, już pamiętam
Moja luba stała w oknie.
Leżę w bramie, ale Twojej
Myślę sobie - moja miła.
Czemuś tą nową doniczkę
Dziś na głowie mi rozbiła?
Byłem rześki jak poranek
i z kwiatami w bramie stałem.
Do tej pory nie rozumiem
Dlaczego tak oberwałem.
Komentarze (5)
bardzo płynnie napisane, podoba mi się
Koniec świata gdy kwiat leci na głowę z doniczką
Wiersz farsa życiowe klimaty poboli i przestanie a
może kupi kwiaty Żonie wtedy otworzy się słoneczna
brama? Bardzo ładny wiersz + pozdrowienia
interesujący wiersz, zgrabnie napisany..ał, ale bolalo
Jeśli rozbiła to pewnie miała powód.
A to pewnie kwiaty świeże wprost z rozbitej dziś
donicy , cosik żona Tobie za bardzo nie wierzy . Za to
, że sam się przyznajesz punkcik dostajesz .
Pozdrawiam