+ Trzy dni
Dwa dni temu wychodząc z nocnego, zostałem
zaczepiony przez mężczyznę, był bardzo
zdesperowany. Zaproponował mi swoje trzy
dni życia za równowartość dwóch butelek
wódki. Oczywiście kupiłem, nie pytając ile
mu jeszcze zostało, zawsze to dodatkowe
trzy dni. Tak naprawdę w takim układzie,
aby żyć wiecznie, wystarczy każdego dnia
dokupować jeden dzień... Wiadomo, cena
rynkowa jest bardzo wysoka, gdyż bogaci
kupują na zapas, nawet po kilka tysięcy
lat. Ostatnio czytałem w Kurierze, że jakiś
oligarcha z Rosji ma już odłożone dwa
miliardy lat. Czy to prawda? Nie wiem,
zważywszy na to, że dzisiaj gdy się pisze o
Rosji to tylko źle. Po drugie, kto by
chciał tak długo żyć. Może kupił na
handel... albo lokata kapitału... czort go
wie. Nieważne... Gdyż nie o nim miałem
pisać, tylko o człowieku spod nocnego. O
człowieku, który sprzedał mi swoje trzy dni
życia. Że to były... jego ostatnie,
dowiedziałem się dzisiaj od ekspedientki,
podobno zszedł tragicznie, tu na przejściu,
punktualnie o dwunastej. Zapytała mnie,
jeszcze zanim wyszedłem ze sklepu: Kupiłby
pan, gdyby pan wiedział, że to jego
ostatnie trzy? Nie odpowiedziałem.
A co Ty byś zrobił/zrobiła?
Komentarze (12)
Pana Raskolnikowskiego bardzo będzie mi najbardziej
brakowało.
Proszę wymazać, jeśli to nie koniec świata :)
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam
Jestem przeciwny takim pokątnym transakcjom. Nigdy w
nich nie wiadomo co się kupuje. Inną wagę mają
przecież trzy dni trzy dni z życia menela, czy nawet
bezdomnego, a inną trzy dni człowieka spełnionego,
zadowolonego z siebie i jeszcze w dodatku bogatego. Ja
kupuję wyłącznie na godnych zaufania serwisach, które
sprawdzają swoich klientów. To nic, że ceny są wyższe,
ale za to jest gwarancja jakości i ewentualna
możliwość złożenia reklamacji.
sam wybrał, nie podważam cudzych decyzji :)
No ja bym na dwie butelki nie dał, 5 zł. ok. Chodzi o
to czy warto dawać, no nie wszyscy zaraz zginą ,
zapiją się. Gdy widzę etap ciężki picia , nie daję.
Taką mam pracę, kontakt z ludźmi. Był kiedyś taki
film. Kupowało się czas, bogaci mieli dużo, biedni
handlowali minutami. Ale śmierć jrst wielką
sprawiedliwością natury, papież i nędzarz, zły i
dobry, są powołani do życia i do śmierci, do stania
się nawozem. To zbliża nas do siebie.
Nieważne...*
Ciekawa przypowieść ;)+
Ciekawie o nieuchronnej śmierci każdego człowieka i o
idiotycznej, ludzkiej zachłanności.
/Nieważne/
Ja alkoholu nie kupuję panom pod wpływem. Nie
chciałabym być tą, dzięki której zeszli z tego
świata...
Pozdrawiam :)
Ale sprzedał jego trzy dni życia, prawdziwy kot w
worku, nie wiadomo, co to za interes.
No i sęk.
A w sęku dziura.
Zatem - jaki będzie dźwięk?
No i sęk.
A w sęku dziura.
Zatem - jaki będzie dźwięk?
bardzo ciekawy tekst- daje do myślenia.
Ciekawa scena i równie ciekawe pytanie, czy długość
życia ma znaczenie bez jego jakości? Wiersz pobudza do
przemyśleń nad ludzką kondycją i wartością życia.
(+)