Trzy dni z życia prześladowanej...
3. 01. 2005 Poniedziałek
Drogi pamiętniczku!
Dlaczego ten świat jest taki okrutny?!
Wszysy w klasie opowiadali naszej
pani jak spędzili sylwestra. Niektóży
spędzili go w domu, inni w górach, ale
co ja miałam powiedzieć?
Że spędziłam go w zimnym mieszkaniu,
byłam głodna, mama nie miała już
pieniędzy, a tata znowu był pijany
i straszył, że mnie pobije?!
Tylko ja nie opowiedziałam o sylwestrze
naszej pani....
4. 01 2005 Wtorek
Cała klasa dokuczała mi dziś, że jestem
biedna i brudna. Wszyscy naśmiewali się ze
mnie i wytykali palcami... Wszyscy, oprócz
Dawida...
5. 01 2005 Środa
Dzisiaj pracowaliśmy w parach. To był jeden
z najgorszych dni w moim życiu...
Każda dziewczyna omijała mnie szerokim
łukiem, wyzywała od biedaków i pytała czy
fajnie mieszka się w śmietniku...
Uciekłam na korytarz i rozpłakałam
się...
Biegłam prosto przed siebie, nieważne czy
wpadłabym na którąś z nauczycielek, czy się
przewróciła.
Ważne było, abym uciekła z tego okropnego
miejsca i...
Obudziłam się... Byłam w swoim domu,
jak zawsze we krwi i w sińcach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.