Trzy limeryki ,, z awansu''.
Jeden senator z Lwówka Śląskiego,
miał tam opinię wszechwiedzącego.
Aż mu docent powiedział,
co na ten temat wiedział :
Kto wie wszystko to nie wie niczego.
Krawcowi Kozie gdzieś koło Niska,
śniły się ciągle ,,chleb i igrzyska''.
Sąsiedzi dobrze go znali,
do parlamentu wybrali.
Guziki teraz i kit tam wciska.
Ubogi Jakub koło wsi Bory,
wygrał na wójta tamże wybory.
Teraz sobie gospodarzy,
lecz o niczym już nie marzy,
bo ma dwie chaty i trzy traktory.
Komentarze (18)
serdecznie pozdrawiam moich czytelników
Fajne, pozdrawiam Maćku.
Wszystkie udane. Zostawiam podobaśki:))
Świetne!
Bardzo udane i na czasie- Mistrzu limeryków.
Pozdrawiam
Świetne limeryki,
polityka jest wdzięcznym tematem,
pozdrawiam serdecznie:))
bardzo na luzie limeryki
z przednia satyrą
pozdrawiam
Dobre limeryki. Ode mnie plus - i pozdrawiam.
Witaj Maciuś
Świetne, ironiczne. Polityka to dobry temat na
limeryki /zwłaszcza.
hihihi
Uśmiech zostawiam i serdecznie pozdrawiam.
:))))
odpowiadam jobo:
Pytali Wacka raz w Częstochowie,
dlaczego fraszki, które ma w głowie,
nie są sprośne ni trochę ?
Odparł : kocham swą Gochę
i dla niej sprośny jestem … w alkowie.
Dobrze wyszło, w formie i zwłaszcza w treści.
Pozdrawiam.
Wszystkie z trafną ironią. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem. Udanego weekendu:)
Cieć, co pracował przy tamie Mylof
Wstąpił do partii (tej z wielką siłą).
Zrobił to w porę,
Bo dyrektorem
Został, choć w głowie nic nie przybyło.
:)
Politycy tylko kradną, kłamią i pitolą kocopoły...
dobra ironia!