Trzy limeryki ,,damsko-męskie,,
Dziewczyny szukał na żonę pan z Leska,
aż raz wpadła mu w oko tam Tereska.
Choć piersi dużych nie miała,
to mu jedno obiecała:
pomoże w prasowaniu jako deska.
Wielki problem miał raz żońkoś z Arbatu
żona postawiła mu ultimatum.
U dziewczyn miał powodzenie
on też je kochał szalenie.
Aż w końcu dostał votum separatum.
Pewien stary góral spod Bystrej Wody
napis moja żona słynie z urody,
miał na plecach wydziarany.
Dzisiaj o to zapytany
mówi:byłem wtedy głupi i młody.
Komentarze (16)
Hehe :) pozdrawiam