Trzy miesiące...
"Trzy miesiące
miłości- 06.06-06.09-dla Karoliny i
Jacka".
06.09.20 15r.
Niedziela 11:58:00
To już trzy miesiące,
Gdy nad wami świeci słońce.
Jesteście sobie bliscy,
Nawet, gdy jesteście od siebie daleko,
Bo zawsze jedno serce na drugie czeko.
Znaleźliście się,
A więc zmieniliście swą scenografię,
Ja pisząc to dla was inaczej nie potrafię.
Wszyscy wokół tak jak ja
Chcieliby chłonąć to, co jest piękne,
To, co pozostawiacie wszędzie po sobie.
Można czasem oszaleć z osłupienia,
Bo widząc was widać, że istnieją spełnione
marzenia.
A wszelkie odwzajemnione uczucia,
Są wyraziste
W przestrzeni ludzkiej,
Która was otacza,
A którą wy wraz z swą miłością wypełniacie.
Jesteście razem już trzy miesiące,
A będą przed wami całe lata gorące.
Czuję, że nie jestem godzien
O tym wszystko pisać,
Bo w dzień i każdą nocą
Ja zmagam się z niemocą.
Ups miałobyć o was,
A nie o mnie,
Szkoda, że ostatnio kontakt nam się urwał.
Trzy miesiące czujecie się seksownie,
A każdy ust dotyk,
Niesie miłość,
Która, czego wam życzę kiedyś zbliży się
Do sakramentalnego tak.
A żar serca,
Mimo braku pełnoletności
Niech idzie w parze z marzeniem
namiętności.
Iskrzy i żarzy się między wami,
Macie głowy między poduchami,
A to co was rozpala
Niech was nie zniewala,
Bo w intymnym aksamicie
Będziecie czuć się tak bardzo wyśmienicie.
Jacek miał szczęście zakochać się w takiej
kobiecie,
Co jest najwspanialsza na świecie.
A Ty Karolino odurzona zapachem nocy
Szukaj w ramionach Jacka pomocy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.