Twarzą w twarz z Bogiem
Bo Bóg jest wszedzie tylko trzeba Go znaleść...
Tak!
Chce rozmawiać z Bogiem!
Natychmiast!
Twarzą w twarz!
Więc idę przed siebie
w poszukiwaniu Boga.
W końcu siadam naprzeciw
i obserwuje jak
się bawi...
W końcu zauważa mnie
spogląda z uśmiechem
i pyta słodkim głosem:
Pobawisz się ze mna?
Zaskoczona odpowiadam:
Nie umiem.
Robi smutna mine,
podchodzi i siada obok mnie.
w końcu mówi:
Jeśli nie umiesz się bawić
w piaskownicy z czterolatkiem
to co Ty bedziesz umiała robić w życiu?
tak konczy sie moja rozmowa z Bogiem...
Komentarze (1)
Ale wcale nie jest łatwo bawić się z czterolatkiem.Tak
samo trudno rozmawiać z Bogiem.