Twego życia mi mało
Skarbie, twe życie z dnia na dzień
Jest mi coraz bardziej drogie
Cenię jego każdą kroplę
Zanim znajdziesz się za progiem
Gdzie pomóc nie będę wstanie
Ja, ani nasz synek mały
Tam w nierównej staniesz walce
Świat się nasz zawali cały
Tak trudno jest żyć twym bólem
Nim się to najgorsze stanie
Tracić nadzieję z tą chwilą
Czy ktoś usłyszy błaganie?
A przecież mogło być nie tak
Życie szczęśliwe by było
Byśmy cieszyli się synem
O córce by się marzyło
I razem dla naszych dzieci
Przyszłość byśmy budowali
Pośród przyjaciół i krewnych
Ten zwykły żywot kochali
Cóż chcesz bym uczynił Boże
By się to możliwym stało
Tak pragnę być z nią szczęśliwy
Tak życia tego mi mało
Ten wiersz dedykuję młodej rodzinie która walczy z rakiem
Komentarze (23)
Smutny, poruszający wiersz, aż łza kręci się w oku...
Wzruszający wiersz, trafia do serca..
Miłego!
trudno cokolwiek powiedzieć ze wzruszenia; pozdrawiam
wruszający ...dramatyczny...
Bardzo wzruszający. Jestem z Tobą w bólu. Pozdrawiam.
smutno, ale bardzo wzruszająco* pozdrawiam
piękny wiersz tyle w nim smutku ...czasem los jest
bezlitosny zsyła nam cierpienia a my jesteśmy bezsilni
....
pozdrawiam :-))
Bardzo wymowny,smutny wiersz dobrze oddający dramat
rodziny zmagającej się z chorobą.
Pozdrawiam serdecznie:)