Twój portret
"Ci, których kochamy, nie umierają nigdy, bo miłość to nieśmiertelność." - Emily Dickinson
Od wielu lat - co dzień, nieustannie
wpatruję się w oczy młodego chłopca...
w błękitne, wesołe oczy na niewielkiej
fotografii...
Twój portret, twoja ukochana podobizna
jest ze mną codziennie - od świtu po blask
księżyca.
Każdego dnia zachwyca mnie
coraz bardziej tajemniczy (podobny
Giocondzie)
piękny uśmiech, zmieniający się
z kolejnym promieniem słońca,
padającym na męską, ale wciąż o chłopięcym
wyrazie,
śliczną już na zawsze, ukochaną twarz
mojego syna.
Taka była wczoraj, taka jest dziś
i taką pozostanie...
dopóki słońce pozwoli ją oglądać,
dopóki nie zniszczy jej swym światłem,
dopóki nie zostanie sama ramka
z jej wyblakłym wnętrzem.
Twój portret - być może dla innych -
jest zwykłą fotografią w żałobnej
ramce...
Dla mnie - nigdy nie będzie
namiastką twojego jestestwa...
Dla mnie i tylko dla mnie
twój portret
jest tobą, mój synu...
I tobą pozostanie!
Gliwice 13.02.2020 r.
Pamięci syna
Tomasza
Komentarze (26)
Ujmujący wiersz pełen nienazwanych poruszeń,które
zapisało samo serce...pozdrawiam wzruszenie Bereniko z
wyrazami współczucia*
Piękny i bardzo wzruszający wiersz, który porusza do
głębi. [*]
Mili Państwo, dziękuję pięknie za tak ciepłe
komentarze i współczucie. Pozdrawiam serdecznie :)
B.G.
bardzo smutne, wspułczuję
miłość matki nie umiera nigdy.
wzruszający wiersz pomilcze pozdrawiam
Ból po stracie dziecka - niewyobrażalny.
Wzruszają Twoje słowa i poruszają do głębi.
Pozdrawiam ciepło
Zostawiam ślad.
Wzruszyłam się. Taka rana nigdy się nie zagoi. Trudno
się z tym pogodzić.
Pozdrawiam serdecznie.
Pomilczę :(
https://www.youtube.com/watch?v=PSsZNIXA9pc
Pozdrawiam Bereniko, wiem a jakim jesteś stanie, ja po
śmierci zięcia nie mogę pozbierać się do dzisiaj.
Kochałem go jak syna.