Ty.
Uśmiechasz się,
a ja pragnę odgadnąć
wszystkie twoje myśli
na mój temat.
Ciągle obiecujesz,
powinnam być spokojna
- podobno chcesz mnie
na własność.
A moje serce wciąż boi się pokochać.
to już nie kasztanowe oczy.
Uśmiechasz się,
a ja pragnę odgadnąć
wszystkie twoje myśli
na mój temat.
Ciągle obiecujesz,
powinnam być spokojna
- podobno chcesz mnie
na własność.
A moje serce wciąż boi się pokochać.
to już nie kasztanowe oczy.
Komentarze (1)
Klimat obojętny? Tyle tu wątpliwości i...nadziei.
Podoba mi sie Twój wiersz...