Tylko ulec twej miłości
Uśmiech posiadasz taki szczery,
I mrużysz oczy też uroczo.
Cóż ja mam zrobić do cholery,
Poddać się w końcu twoim oczom.
Zgrabnie sortujesz konwenanse,
Dobierasz sprytnie mądre słowa.
Nie wiem czy dasz mi jakąś szansę,
Czy jesteś na nią wciąż gotowa.
Długo zbierałem w sobie chęci,
Odwagi już mi brakowało.
Jak mam nadziei kran odkręcić,
By się uczucie zeń rozlało.
Uśmiech posiadasz taki szczery,
I mrużysz oczy w nieśmiałości.
Cóż ja mam zrobić do cholery,
Jak tylko ulec twej miłości.
Komentarze (7)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam
Miłości zawsze się ulega.
I niech tak pozostanie:)
Pozdrawiam:)
jesli warta jest tego
warto ulec
i tak zrobić trzeba, nie pytać :-)
"odkręcić" "kran" "nadziei" i "ulec" tej
"miłości". Cieplutko pozdrawiam
Nic, tylko ulec( tej miłości:)
Ulec, tak jak strumień ulega soczystej grawitacji.