O tym o czym
Przy stoliku, oknie, nocą
Ułożyłem w jedną całość, moje życie moją
słabość.
Łamałem się nie raz i szedłem w twą
stronę
Po cichu, zlękniony ze zroszonym czołem
Upokorzenia zapominałem w jednej chwili i
ludzi którzy zawinili.
Zapomnienie tych o których myślę stale, też
przełknąć jestem w stanie.
Przyjaźnie jakich nie było
Śmiech gdy mi się nie powodziło
I kpiące słowa że nie ma sensu zaczynać od
nowa.
Sprawiły tylko żem bardziej uparty i wolę
walki w sobie odkryłem.
Tak! - Tylko silny się przez to
zrobiłem.
O was, myśleć nie jestem w stanie miłość
nad bólem ma większe władanie
Kochać was przestać nie jestem w stanie.
I tak me życie się tutaj toczy w walce za
walką , strach zamknąć oczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.