S a r n a
Mrzygłody
dziewicza cisza pośród
otaczającej zieleni
zaprasza do siebie
wyciągniętymi rękami
aby zakosztować jej
ukrytych tajemnic
śpiewy ptaków i szum
drzew
ukazują swoje leśne
ścieżki
kojący spokój prowadzi
do wnętrza krainy
oddycham czując zapach
mchu i żywicy
patrzę na potężne
drzewa
okryte wieloletnią
korą
obok młode jeszcze
giętkie
rozkołysane szumiącym
wiatrem
unoszą gałęzie aby
dorównać
swoim stuletnim
przodkom
pełna harmonia i
spokój
jej bogactwo syci moje
oczy
nie czuje zmęczenia
w zieleni krzewów
dostrzegam piękno
to sarna – dostojnie
stąpa po leśnej ściółce
stoję jak wryty aby jej
nie spłoszyć
ona także stoi –
nasłuchuje
widzę jej oczy utkwione
we mnie
kontakt wzrokowy i
niepewność
stoję bez ruchu jak
zahipnotyzowany
czuję przyśpieszony
oddech
serce uderza coraz
szybciej
kiedy nagle - ryczące
piły
zakłóciły ciszę
przyrody
z hukiem upadające ścięte
drzewa
wywołały strach i drżenie ziemi
sarna spłoszona ucieka
znikając pośród zieleni
dziwne spotkanie -
zaległa leśna cisza
powoli wychodzę z lasu
jakby spokojniejszy
odwracam głowę patrząc na
ścianę lasu
pochylone korony drzew
dziękują za odwiedziny
odpowiadam skinieniem
wrócę tutaj na pewno -
choćby jutro
aby nacieszyć oczy i
posłuchać otaczającej ciszy
doznać spokoju w
zieleni
28.06 – 29.06.2003.
Komentarze (29)
Bardzo ładne. Oby ciągle było do czego wracać...
Pozdrawiam.
Bo w tym cały życia urok,
żeby kontakt mieć z naturą!
Pozdrawiam!
Ciekawie, Karolu.
Pozdrawiam
Ładny wiersz. Pozdrawiam
rycząca piła a ile też w tym ryku
ciepła i przyrody.
Jedne padają, na gruzach inne powstają
Pozdrawiam serdecznie
"ryczące piły
zakłóciły ciszę przyrody" wzbudza do refleksji. Przez
chwilę przeniosłam się do lasu. Wspaniały klimat.
Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam
Dobry przekaz:)
Pozdrawiam.
No tak, my możemy z las opuścić w którym padają ścięte
drzewa, ale dokąd ucieknie ta piękna sarna ? :(
Pozdrawiam
wiersz rozmarzony piekny serdecznie pozdrawiam :)
W tej jednej chwili traciliście coś razem -
bezpieczeństwo. Dla zwierząt las jest domem, dla nas
przystanią dla duszy.
Coraz częściej i nazbyt często wchodzi w ciszę leśną
warkot silnika. Bardzo dobry przekaz:)
Miłego spokojnego dnia:)
bardzo dobry opis przyrody lasu
tylko Ci pilarzy zakłocaja spokój
pozdrawiam Karolu:)
Kiedyś byłam świadkiem tych odgłosów ścinanych drzew.
Pamiętam je. W lesie brzmią, jak horror.
"piły pilarzy..."
Ale w wierszach opisowych idzie Panu znacznie lepiej.
A może to fakt, że opisuje Pan rzeczy,których był Pan
świadkiem?
W takim razie powinien Pan pisać TYLKO o tym, czego
doświadczył.
A już tak bardzo się zrelaksowałem... "Kiedy nagle..."
Od dzisiaj nie cierpię pilarzy. Świetny wiersz.
Pozdrawiam :)