***
nie mam serca
bo przed laty oddałam je
człowiekowi który zamiast
wziąć w opiekę
przemielił przez maszynkę
a odpadki wyrzucił na śmietnik
nie mam serca
bo kiedy myślałam
że kocham na zabój
i nie jestem w miłości osamotniona
ktoś pozbawił mnie złudzeń
nie mam serca
bo gdy szepczesz czułe słówka
a włosy na rękach stają mi
dęba w ekstazie
wyrywam się
ulatniam
znikam na amen
tylko ten przejmujący chłód
kurczowo trzyma się za rękaw
strasznie mi zimno
~pustułka
Komentarze (16)
A może warto serce obudzić,
choć trochę szansy mu ofiarować,
o lepsze jutro z prośbą się zwrócić,
od smutnych myśli odseparować.
Fajny, jakże smutny, zimny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)