UcIeCzKa
Gwiazdy świecą na niebie
I księżyc wzbił się wysoko
Szumią gałęzie topoli i brzozy
A ja biegnę...
Przed siebie.
Oczarowana ciemnością i ciszą błogą
Wokół roztacza się chłód
Który przenika
Me przeźroczyste ciało
Nie poznaję siebie...
Odbitej w kałuży.
ROzwiane włosy
Pozdzierane kolana, krwawiące
bezlitośnie
I łez
Kapiących z oczu
Mocząc przy tym trawę i tak wilgotną od
deszczu
Rozpaczy
Uciekam przed prawdą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.