ucieranie żółtek z cukrem

co nas gubi zawsze i wszędzie?
- jakoś to będzie.

kogla - mogla nie jadłem 40 lat.
pa,pa Grusiu, smacznego, mniam mniam :)

hahaha, szybko go utarłeś, MaW-i :)) Smacznego :)

Bardzo fajny wiersz. Musiałem to zrobić po jego
przeczytaniu. Ale pyszny kogel-mogel...pzdr

:)

mily, a myslisz że nie lubie miodku na chlebusiu? Oj,
lubię :)

Ewcia, cieszę się, że się podoba :)

Uwielbiam Eluś Twoją szczerą skromność!
Tego się nie da nauczyć.

kalokieri, rozważę :) Dzieki za odwiedziny, rade,
komentarz :)

bardzo mi się podoba Eluś :)

MC, dawno Cie tu nie widziałam, cieszę się widząc. :)
Pozdrawiam :)

Optymistycznie. Podoba.
Tak mi się: "ukręcam z biglem" i "dokoła ciebie", ale
to tylko mbsw, nieistotne. Wybacz.

Romuś, kogel-mogel z dzieciństwa? To ja dziecinna
jestem, bo często sobie tak dogadzam :)

mily, na miazge, to ja żółtka utrę :) Dzięki

Słodki optymizm z werwą. Podoba mi się :)

No nie, zaraz się "odjesiennię". Gruszuś, nie dość, że
przypomniałam sobie kogel-mogel z dzieciństwa, to i o
filmie pomyślałam. A wiersz pyszny, taki słodki,
prawdziwy, jak ten kogel-mogel, co mi mateńka, jak
byłam mała, kazała jeść (dla zdrowotności). Uściski
muszę zostawić:-)