Uderzenie
Kolejne łzy miarowo uderzają
o kant twojej twarzy,
chusteczki nie zdają egzaminu,
mokry stos leży pod ręką.
Bezsilność ogarnia twój umysł,
beznadzieja wkrada się do serca.
siedzisz jak kukła, źrenice
nawet nie drgną brak sił.
Wszystko nijakie, smutne, czarne.
jesień po raz kolejny nie wita cię
paletą barw, na tacy podaje
słotę, szarość, deszcz - łza kapie.
autor
Paulla Sz.
Dodano: 2009-10-04 09:04:12
Ten wiersz przeczytano 710 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Pięknie i bardzo wymownie.
Myślałam , że to katar a to szarość Cię dopadła . Taka
bywa jesień początkowo wybucha paletą barw a potem w
szarości odchodzi . A gdy uderzysz o kant mogą się
odezwać nożyce i przetną falę smutku . Pozdrawiam
ciepło :)
wzruszający wiersz mnie się bardzo podoba pozdrawiam
nie słuchaj się mądralińskich....którzy chcą aby
metafory były pisane pod ich dyktando........metafory
rządzą się swoimi prawami......is ok...tylko więcej
optymizmu w życiu......
"Kolejne łzy miarowo uderzają /
o kant twojej twarzy" - nie brzmi to zbyt dobrze,
miarowe łzy i kant twarzy robi się mechanicznie a nie
o to chyba chodzi. po serca jakiś znak interpunkcyjny
by się przydał, chyba kropka. - "siedzisz jak kukła,
źrenice /
nawet nie drgną sił brak. " - po przecinku daj spację,
a po "nie drgną" choćby przecinek, a nawet może
kropkę. "sił brak" - z inwersji także bym zrezygnował
na rzecz: "brak sił" -- "Wszystko nijakie, smutne bez
barw /
jesień po raz kolejny nie wita Cię /
paletą barw, na tacy podaje /
słotę, szarość, deszcz łza kapie." - masz powtórzenie
"barw", chyba niepotrzebne. ja usunąłbym całkiem
pierwsze "barw" tak samo jak "Cię" (zaimki w wierszu
piszemy zazwyczaj małą literą, to nie list) - "łza" -
wydaje mi się ze powinno być "łzą" - droga autorko,
wydaje mi się, że zanim wstawi się wiersz na portal
poetycki warto dokładnie przeczytać i kilka razy
zanalizować to co się wkleja, zbyt dużo prostych
błędów - dwie zielone stalówki jednak do czegoś
zobowiązują - Serdeczności :)
Sorry......ale " uderzyc o kant.." to mi sie tylko z
jednym kojarzy- o kant de. To spaliło ten wiersz w
przedbiegach.
A ja myślę że warto stanąć jak najszybciej na nogi
żeby było nam przyjemniej. Piekny wiersz.