Ulotne tchnienie
Jak co roku w zaciszu domowego ogniska,
unosi się niczym dźwięczna nuta cudowna
woń,
przenikająca do wnętrza zmysłów.
Zastanawiasz się co? hm...
To rozpływający się po wszystkich pokojach,
tak już wiesz!
Przenikliwy zapach stygnącego piernika.
Serca przyspiesza coraz mocniej,
smakujesz całymi płucami.
I chyba już wiesz!
Pragnienie sięga zenitu.
Ale Ty wiesz,
że to nie ten czas,
to nie ta chwila,
spowalnia skołatane serce.
Powoli wyciszają się rozbudzone zmysły
i zbliżasz się do końca tej chwili z
nadzieją,
że kolejne zachłyśnięcie nastąpi
niebawem.
Tak zapewne myślą łakomczuchy
do których należę!!!
Napisano 2006.12.13
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.