umarła miłość...
Delikatnie słowem zwodzony
często gdy przyjdę
masz jakieś pilne wyjście
uśmiechasz się niby tak samo
lecz jakże inaczej
wyczuwam ciężar w powietrzu
wychodzę nie wierzę
jeszcze niedawno mówiłaś
kocham
tyle czerni na tobie
może pochowałaś naszą miłość
oczy puściły
łza w ciszy płynie
straciłem jedyną
którą naprawdę
kochałem i kocham
umarłem żyjąc
Komentarze (18)
dobrze znam ten stan i współczuje pozdrawiam
bardzo smutne
przeminała miłość?
lub bez wzajemności była szkoda:(
pozdrawiam:)
Smutno o miłości.
Boli, gdy już bez wzajemności.