Umarłam
Umarłam już chyba ze sto razy,
to wcale nie jest nic tak strasznego.
Przestajesz nagle czuć i nie marzysz,
nie kontrolujesz już myśli biegu.
Wczoraj też umarłam, tak zwyczajnie,
może tylko trochę zabolało.
Miało być tym razem tak inaczej,
bogato, na teraz i na starość.
Było skromnie, słabo, niecierpliwie.
Myślałam: idziemy prosto na szczyt,
przez wielki ocean uszczęśliwień.
Gdy zrzuciłeś maskę, świat nagle
zbrzydł.
Jednak jeszcze żyję, całkiem dobrze,
widocznie umieram nieskutecznie.
Wciąż mam dobry humor w każdej porze,
a moim celem jest życie wieczne.
Komentarze (39)
Witaj Canno
Wiersz napisany "lekkim piórem" co znamionuje, że ich
pisanie nie sprawia Ci trudności. Mówiąc prościej
powiem, że bywają chwile kiedy słowa jakby same
układają się w strofy wiersza. Rytm i dobrze dobrane
rymy powodują, że wiersz czytam z niekłamaną
przyjemnością.
Życzę samych udanych dni.
Mimo wszystko, uśmiechaj się, do każdej chwili
uśmiechaj!
"Umiera się nie po to by przestać żyć ale żeby żyć
inaczej... "
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam ciepło :)
Dowiedzenie się czegoś od bliskiej osoby bywa, jak
śmierć tego, w co się wierzy bez zastrzeżeń i świat
się wali.
Dobry wiersz.
Tak można, sto razy umierać? Wskrzeszenie Łazarza
wydaje się przy tym błahostką. Wiersz, który wychwala
nieskuteczność. Dobre!
(+)
Nasze porażki są dla nas obumieraniem, ale po to są,
byśmy stawali się silniejszymi, bogatszymi o
doświadczenia,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
jak widać, można się oswoić z umieraniem, a nawet
patrzeć z nie z humorem.
I tego wiecznego życia, życzę.
...
kwiaty w wazonie
przyglądają się Tobie
zegar zatrzymał
się na chwilę
wspomniał wczoraj
twoje oczy mówiły
więcej niż gesty
byłaś jednak uśmiechnięta
pochmurne niebo
nie martwi się
jutro
myśli o tobie
daje energię
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Niestety gwarancji na wieczne życie nie mamy. Dlatego
cieszmy się każdą chwilą póki jesteśmy na tym świecie.
Pozdrawiam serdecznie:)
daj znać, kiedy stypa.. przyjadę