Umówiłam się...
Umówiłam się
nie wiem jawą czy snem
czy na włókę koniami
stawię się tam przed wami
i niech nic sie nie stanie
ani żadna choroba
trzęsienia ziemi
też
nic mej decyzji nie zmieni
wiesz
ja dotrzymuję słowa
i jestem gotowa
ponieść konsekwencje
a może i nie
już się oglądam
szukając odwrotu
i powiedźcie mi kto tu
podszyty tchórzem
krok do przodu
dwa wstecz
czy normalna to rzecz
pokryte kurzem
moje wierszyki
nie odkryte przed nikim
świtem bladym
wyciągnięte z szuflady
biorę dziś
na autorskie spotkanie
i niech już to się stanie.
Komentarze (14)
wypada tylko pogratulować...
i niech tak sie stanie
Tak więc nie pozostaje nic innego, jak
pogratulować...Połamania pióra życzę...Pozdrawiam
serdecznie...
Kurczę, ale zamęt. Nie zazdroszczę domownikom. Jak
ochłoniesz, napisz jak było :)) I koniecznie, już na
spokojnie, wyjaśnij dlaczego na "włókę" i dlaczego
"koniami", a nie końmi :))
Trzymam kciuki :))
Dziękuję, że przyszłaś na spotkanie. Cieplutko
pozdrawiam
Napięcie rośnie, ale to przyjemne.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam:)
Umówiłem się z Nią na 9, jesteś gotowa przyrzekam :)
Pozdrawiam , będzie dobrze :)
szczere wahanie, tym bardziej powodzenia, Kryho!
Wiem ze będzie dobrze bo znam już scenariusz,a Kryha
już w domu nie istnieje,ale wiem że jak trafi to już
nie odpuści.Poparcie ma:))
Powodzenia! Na pewno jesteś dobrze przygotowana.
:-) ale super :-) na pewno wszystko potoczy się po
Twojej myśli :-) gratuluję i podziwiam :-)
Nieodkryte razem. Będę trzymała za Ciebie Kryhsiu
kciuki :)
To wazny dzien. Gratuluje :)
Ciekawie i spontanicznie piszesz o tej ważnej dla
Ciebie w życiu chwili. Wyczuwam w wierszu nutkę
niepokoju, dużo emocji, jakbyś to spotkanie bardzo
przeżywała. Ciekawie Ci to wyszło. Pozdrawiam:)