Upokorzenie
Z Twoich ust wyszło tyle słów,
Tyle niezliczonych kłamstw,
Którymi co dnia karmiłeś mnie,
Każdej nocy,
Każdego ranka,
Powtarzałam słowa Twe,
Kocham Cie,
Kocham tylko Ciebie,
Dlaczego to mówiłeś?
Dlaczego sama?
Sama to tego musiałam dojść?
By zrozumieć że każde słowo,
kłamstwem było,
Sprawiało Ci to przyjemność?
Dawało jakąś satysfakcję?
A pomyślałeś czasem o mnie?
O innych egoisto?
Twoje serce jest z kamienia,
Nie masz uczuć,
Nie zaprzeczaj,
Gdybyś kochał było by inaczej!
Nie chce Cie znać, widzieć,
Chce zostać sama,
Czekać na księcia,
Który pokocha,
Lecz nie zrani,
Ukoi moje męki,
Da miłość,
Nie kłamstwo, i upokorzenie.
Dla każdego zranionego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.