Uroki jesieni
Podziwiam kolory kanadyjskiej jesieni,
żółci, pomarańczu i rdzawej zieleni.
Ta soczysta zieleń w złoto się zmieniła,
żółcią i czerwienią drzewa postroiła.
Moc pięknych kolorów zobaczysz na
skarpie,
patrzę na nią co dzień i aż serce
szarpie.
Chcę nasycić oczy tym rajem złocistym
i napełnić płuca tym powietrzem czystym.
W Polsce już wykopki, palą się ogniska
dzieci tam zbierają nać na
kartofliskach.
i pieką ziemniaki. Zapach i uciechy,
echem poleciały aż pod wiejskie
strzechy.
Żyta się zielenią, jak trawa soczysta,
rolnik sprząta z pola, bo jesień
złocista,
szybko zmieni ciepło w deszcze i szarugę
nadejdą deszczowe, chłodne noce długie.
Komentarze (38)
"Kolorowy", pełen tęsknoty wiersz:)
Wieś już nie ta,co kiedyś, ale
ogniska się palą i ziemniaczki się pieką:))
Pozdrawiam
wyobraziłam sobie taki obraz dawnej wsi:)ładnie Broniu
Ja za ARABELĄ niestety nie ma już takiej wsi...chociaż
jest - we wspomnieniach.Pozdrawiam serdecznie
Każda pora roku ma swoje uroki.Jesień też jest
piękna...Pozdrawiam serdecznie
Jesień jednaką Broniu i w Kanadzie i w Polsce...tylko
ta tęsknota...tak przypomina obrazy zapamiętane,
widziane i kochane...te w kraju...pozdrawiam
serdecznie
wiersz tęskny i piękny,a co do tych kartoflisk to już
tylko wspomnienie, wszędzie nowoczesność i w domu i w
ogrodzie, pozdrawiam serdecznie
Widzę że nie tylko ja lubię jesień,,, plus zostawiam i
pozdrawiam :)
Musimy szanować jesień, pewnie chce nam się
przypodobać.