W ustroni starego parku
W ustroni starego parku
Tam szumia wiekuiste drzewa
Samotnoscia ukryta lawka
Milczeniem zaprasza by przysiasc
Opleciona bluszczu dotykiem
Juz dawno nikt na niej nie spoczal
Wiele pamieta skrytych szeptow
Tajemnic radosci rozterek
Dzisiaj starosc dokucza pustka
Zszargana deszczami i slota
Czasem promien slonca usiadzie
Goscinnie rozjasni smutek
Jest cichym serc powiernikiem
Wyslucha przyjacielskim cieplem
Mozna wylac jej wszystkie zale
Z namaszczeniem udzwignie ciezar
( nigdy nie zdradzi)
(tylko dodaje glosy)
Komentarze (4)
w wierszu tym odnalazłem to co w życiu; radość i
smutek...
Piękny wiersz, choć taki smutny.
Różni bywają powiernicy starości. Oby to nie musiały
być przedmioty tak jak w wierszu.
Piękny wiersz o starej zapomnianej ławce , nikomu już
niepotrzebnej. Bardzo dobry. Pozdrawiam. +