Uziemienie
Do ziemi trzeba dojrzeć, dorosnąć,
bo młodość krzyczy: "Tylko podróże,
sprzedać dom babci z wiekową sosną
i się nie babrać w ogrodzie dłużej!"
Podróże kształcą, to święta prawda
i groszem sypną z pomocą Bożą.
Dopóki pusta człowiecza gawra,
młodzi nie sieją, ani nie orzą.
Wszystko się zmienia, gdy Bóg da
dziecko,
kiedy dorosłość przysporzy srebra.
Trawnik, huśtawka, własny dom, drzewo.
Nagle się ziemia staje potrzebna.
Komentarze (50)
Z biegiem lat patrzymy inaczej. Dobra refleksja.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ech młodości dodajesz skrzydeł ..A później jak w
wierszu ...Świetny pozdrawiam serdecznie
tak koledze się podoba, to dlaczego nie daje
punktu...nowy trend?
taka kolej rzeczy, dopóki nie ma w gawrze dzieci:)
miłego wieczoru
Bardzo interesujący wiersz, dobrze dobrane rymy oraz
świetnie napisany. Podoba mi się.