von und zu maus
https://www.youtube.com/watch?v=imgelWiAfjU
idąc ulicą południc
rozliczam przecznice
na wskroś przecinane
aortą przemyśleń
bo w tłumie iść duszno
po ciasnym chodniku
czy ulicą podążać
pod prąd nie sczeznąć
trzepotać wśród ludzi
ćmą krążyć o zmroku
a może coś zmienić
wiktorię zobaczyć
autor
obywatel69
Dodano: 2015-07-13 22:12:42
Ten wiersz przeczytano 1042 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
myślę, że tytuł nie jest zbyt grzeczny:)
może peel się zakochał w Wiktorii?:) nie... raczej
marzy o zwycięskiej walce jednostki z tłumem? dobry
wiersz, obywatelu ;)
Roma ma rację - nie jest ten wiersz prosty. Ale bardzo
się podoba. Bardzo:)
Zrozumiałam jak poniżej:
Peel zadaje sobie pytania. Jak żyć?
Tłum ma to do siebie, ze nas odziera z naszego ja -
duszno. Być sobą i nie zostać stratowanym, zniszczonym
- to trudne.
Szukać światła tam gdzie ciemno?
Ostatnia myśl, msz jedynie słuszna.
Warto coś zmieniać, mieć odwagę, próbować -
zwyciężać.
Strasznie chaotycznie napisałam, ale nie będę
poprawiała. Najwyżej Autorze miły, mnie wyprostuj:)
Zobacz koniecznie :)
Czy chodzi Ci o Zwycięstwo? Pozdrawiam Sebastianie:-)
Przemyślę, może coś mi się oświeci, bo ciemniak ze
mnie do takich wierszy...Spokojnego spanka:-)