Wagabunda
Nie usiedzę, nie ustoję,
Męczą duszę niepokoje.
Znów ponosi mnie daleko,
Gdzieś nieznane na mnie czeka.
Jak nie tu, to znowu tam,
Stale po tym świecie gnam.
Mocne buty, ciepły szal,
Niezmierzona czeka dal.
Złoto zboża, zieleń traw,
Zarośnięty trzciną staw,
Cień liściastych, gęstych drzew,
Ryk jeleni, ptaków śpiew,
Wiatru szum, gałęzi trzask,
Oczu błysk i ognia blask.
Idę, jadę, żyję, trwam,
Póki jeszcze siły mam.
Komentarze (29)
"Stale po tym swiecie gnam ",jakie to znajome.
...życzę zdrowia i nich trwa Twoja przygoda...dziel
się z nami swoimi wrażeniami które w wierszach nam
przekazujesz mhmmmmm opisuj oczu błysk przecież
wiesz że one zdradzają wszystko każdą radość i nie
tylko...Pozdrawiam jesiennie i deszczowo lecz z
uśmiechem :)
To prawie tak jak ja. Za kasztan dziękuję.
Cudowny wiersz,też tak lubię.Chodzę codziennie na
spacery w góry,nie mogę bez nich żyć.Pozdrawiam
serdecznie.
ale szybko gnasz jak pędziwiatr...a życie jest chwiląm
może więc warto
"iść ciągle iść w stronę słońca..." ,jak śpiewali 2 +
1 ... pozdrawiam
ładnie u Ciebie- tak trzymaj- trzeba życie brać
garściami...Pozdrawiam:)
bardzo rytmiczny, pobudzający wiersz. pozdrawiam.
Jeśli zdrowie dopisuje i wystarcza sił,
życzę aby wagabundy zamiar się ziścił.
Ciekawość życia, wszystkiego chciałoby się dotknąć.
Też tak miałam. Powodzenia.
Jesteś jak ten pędziwiatr :) Nawet mi się podoba taki
stan :)
Rytmicznie, z turystycznym zaśpiewem - fajnie.
Nic tylko dusza podróżnika, też to mam w sobie, a
wierszyk dobrze się czyta.
Lekko i sentymentalnie podoba się pozdrawiam :)