Wale/n/tynki
Dziś powtórka z rozrywki,;):))))
Moja droga, bój się Boga.
Tynk się wali, myśmy cali.
Murarz jak słup soli stoi,
już niczego się nie boi.
Blade lico trza malować,
zaraz tu malarza wołać.
Malarz w wielką wpadł zadumę,
patrzy bacznie, ręce składa,
nie pomoże tu pomada.
Szlifierza wołać, niech oszlifuje.
No, do roboty, bo się marnuję.
Na próżno trudzą się wszyscy spece,
gdy nie ma chęci, nic nie upiecze.
a więc proszę nie głosować.....
Komentarze (39)
Jeśli komuś wiersz się podoba,
To jak może nie głosować? :)
Pozdrawiam Serdecznie +++
Bo to dzisiaj tacy wachowcy są... Pozdrawiam
walentynkowo :)
:-)))))
Dobre!
Zabawny wiersz ze świetnym przekazem i
uśmiechem...miłego dzionka*
Wesoło dzisiaj na Bej-u.
Pozdrawiam :)
:-)))) nie pomoże puder róż ... ;-))))
Miłego dnia Gabi
Hahahaha - wesoła zabawa trwa. Miłego dnia:)
na nic tuzin tynkarzy jeśli zmarszczki na twarzy...
Pamiętam.
Pozdrawiam Gabi :)