Wandziu w
Dedykuję ten wiersz dla wspaniałej Wandzi .. której nie znam czyli wandaw .
Wandziu
czytam o tobie książkę
strona po stronie
łapczywie kartki odwracam
nawet przy kochanej żonie
jesteś jak nektar
i plaster miodu
zagłębiam się coraz głębiej
w słoiczek z miodem
paluszki liżę
ślinka mi leci
czytam i nie wierzę
że tak wspaniała
kobieta
obok mnie siedzi
zerkam na ciebie
to znów na żonę
ach moje myśli
są tak szalone
odwracam kartkę
następnej strony
i co się stało
nie widzę żony
tylko ty i ja
twój sługa uniżony
dotykam języczkiem
serce rozpalone
wtem kubeł wody
został mi wylany na głowę
przez kochaną żonę
ty nieudaczniku
co ci chodzi po głowie
zamknij tę książkę
i pomyśl o mnie
czyż nie jestem
jak plaster miodu
co życie ci dosładza
zajmij się mną
ta książka
w twoich rękach
mi przeszkadza
Autor Waldi
Komentarze (25)
Chyba mało bywałem u Wandy w ale wiersz na tak
a ja stanę w obronie choć wiele tu nie mogę
czytam ten wiersz i bardzo mi się podoba
nie musisz znać kogoś ani widzieć na oczy
to miły gest żeby obcą osobę zaskoczyć
to nie jest zbieranie głosików ani podlizywanie
więc mylisz się szanowny panie Janie
serdeczności
I jeszcze jedno. W dedykacji piszesz: ,,której nie
znam,,.
Jak zatem można pisać peany na czyjąś cześć nie znając
osoby?
To fałszywka, a nie szczerość!
Ach jaki cudny wierszyk! Wystarczy się komuś podlizać
i już jest pełno głosików. Bejowa psychologia działa!
Waldusiu kochany sercem dziękuję za tak piękną
dedykację którą podbiłeś dozgonnie moje serce ;) Ale
ciiiiiii bo Jadzia usłyszy i wyleje na mnie ocean
zimnej wody a na dworze zimno i wiatr wieje a ja
ciepłolubna i jak kazda ksiązka lubię ciepełko ;)
Waldi popłakałam się ze śmiechu
A tak na poważnie to nie sądziłam że ten skromny tekst
na kolenie napisany wywoła taki odzew
Jeszcze raz Ci bardzo bardzo dziękuję Waldi i sercem
pełnym
wdzięczności Postaram się wierszem dedykowanym dla
Ciebie Tobie się zrewanżować chociaż wiem że nie
będzie tak superowy jak Twój
Przesyłam pozdrowienia dla Twojej mądrej pięknej żony
i oczywiście jak zawsze słoneczne dla
Ciebie:)
Ale się Waldi rozczytałeś, aż zapomniałeś o żonie,
dobrze że Cię przywołała do porządku. Wiersz ładny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nikt nie ma szansy, aby wniknąć w nasze myśli. Myśląc
nie grzeszysz. Pozdrawiam cieplutko ;>)
:))
Nie dziwię się, że Wandzia może zauroczyć, bo to
bardzo fajna osoba, ale żona też ma swoje racje :))
Pozdrawiam serdecznie Valdi:)
No,no czy żona to wytrzyma.Pozdrawiam.
Jak milutko serdeczności
I tak jawnie w pierś się bijesz,
i jak wąż się wijesz między peelką autorstwa WandaW a
żoneczką, która obok tu.
Jak zawsze świetnie piszesz.
Tym razem uśmiecham się czytając Twój wiersz.
Ach ta męska galopująca wyobraźnia. Całe szczęście
kubeł zimnej wody był pod ręką. SUPER!!!
Pozdrawiam:)))
Ojej ale ładnie o naszej Wandeczce, ale najważniejsze,
że żonka czuwa Waldi i tak powinno być:-))
Fajny wiersz...
Pozdrawiam
Oj Waldi ta Twoja wyobraźnia może Cię wiele kosztować
gdy żonka poczyta
pozdrawiam serdecznie
dziękuję za pełen optymizmu i nadziei komentarz u mnie
DZIĘKI