wariat na wariata pod wariatem...
Dla niedospanych ludzi
rozchochrane włosy
klapki na powiekach
gadam przy kawie o herbacie
pilnikiem po zębach
spiłowałem czas
na lunch
okrakiem na sedesie
zrzucam zbędne
last minutes
zapałki wepchałem
sobie między dzień
lunatykom mówię - nie!
autor
zgredzik
Dodano: 2005-07-31 16:50:17
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.