Wędrowałam
wędrowałam na spotkanie
po drodze mijałam przeszłość
niepewność i zwątpienie…
i może jak na złość
spotkałam wspomnienie
gorzkiego zawodu…
na miejscu zapomniałam
o spotkanych znajomych
rozpłakałam się…
ze szczęścia, że dotarłam…
Komentarze (7)
Bardzo trafnie o ulotności przeżyć i doznań.
Pozdrawiam :-)
Prosty, niewydumany, warto cofnąć się i przeczytać
dawniejsze wiersze takie jak ten.
Głosuję na ten wiersz!
Oj wrażliwa duszo! Inni depczą, tłamaszą, walczą o
swoje, a Ty, łzy i drobiny szczęścia zbierane w
drodze. Sercem wiersz pisany.
Jakie to ludzkie i jaką ulgę przynosi, płacz z serca
płynący chociaż nikt o to nie prosi.
i może jak na złość
spotkałam wspomnienie
gorzkiego zawodu…
jakze bliskie mi Twoje słowa..zgrabnie napisany
wiersz....
Rózyczko radosna
Różyczko ...kochana
Jesteś jak ta wiosna, co się budzi z rana
I ufnie spozierasz w zapłakane oczy
Wspominasz swą przeszłość, jak była urocza. Dziś
smutek Cię drąży i serce kołacze Na
wspomnienie...wczoraj znów szczęśliwie...płaczesz....
i zostawiam wierszyk..