wiara
ciało zmaro dusza oddycha lecz odchodzi w dal...
Tak mało brakowało...
naprawdę malutko....
zaledwie pół kropelki deszczu
a byłabym aniołem
i wszystkim co najlepsze
czy to pech?
czy coś... no właśnie co?
dlaczego te życie tak daje mi w kość..
dlaczego ja tak cierpię?
czy zrobiłam coś złego?
mówią :- kiedyś przyjdą lesze czasy dla
ciebie
albo: -niedoceniasz tego co masz!
i krzyczą jak na kulawego psa który nie
chce biegać
i nie rozumieją bólu i strachu
Nikt nie potrafi mnie zrozumieć
Nikt...
szukam odpowiedzi
lecz jej nie znajduję
nikt nie odpowiada
nikt nie czuje
nikt nie pomaga
nikt nie rozmawia
w cukierkowej przyszłości pozostawiam
ciało
a duszę zabieram by oczyścić życie
marne życie wołam wciąż wkoło
a inni nie zauważają nawet tragedii mej
smutek wciąż doskwiera
czy zmieni się to coś?
czy odmieni się mój los?
czy odmieni się me życie?
czy radości jeszcze kiedyś zaznam moc?
trzeba wierzyć!
choć mi trudno...
bo po przejściu takiej drogi...
to i radość by uszła stąd...
mam nadzieje że ktoś wraszcie zrozumie po
tym wyznaniu tragedię mą
i poczuje i zamieni się choć na chwilę z
duszą mą
a do tego lekko proszę niech choć jedna
zagubiona dusza
prześle mi choć promyczek słońca
i pomyśli chwilkę o duszy mej
i ja wtedy choć przez sekundę poczuję
ciepło na duszy
z takiego lekkiego małego promyczka może
powstać słońce te
choć przez chwilkę
choć sekundkę
ogrzej proszę duszę mą
może jeszcze da się ją uratować...
bo ciało już zanika
ciało puste jest
ale wierzyć trzeba że jeszcze kiedyś stanę
na wysokości świata
i odzyskam dawne życie
bo jak to mówili, mówią i będą mówić:::
- "wiara czyni cuda"
czy mam jeszce szansę?
Komentarze (1)
jeśli będziesz mocno w coś wierzyć to kiedyś się to
spełni i będziesz na szczycie!