WIARA 33
MIŁOŚĆ 33.
Miałem niegdyś marzenia i wcale ich nie
wyparłem choć serce me raniły i skórę na
nich darłem
Dziś dochodzi do mnie z oddali
Głos czysty Aniołów z głębi
Nie lękaj się bestyjek nocnych
Ani wolnych gołębi dziennych
Do ręki pióro weź co wznosi nad szare
miasta..
Słowami,Galaktyki uniesiesz Mariuniu -PER
ASPERA AD ASTRA
RADUJ SIĘ KAŻDE STWORZENIE JA ŁZA WASZA I
NIĄ ŻYCIE ODMIENIĘ-BO TAK NAM ZAPISANO.
BUNT 3;)
Komentarze (64)
Ale piękny wiers;)
Interesujący wiersz, podoba mi się:) Bestie nocne
można oswoić spędzając z nimi dużo czasu:) A marzenia
się spełniają, podobno, więc pozostaje nam marzyć póki
czas czekając na spełnienie, Hermesie:)Pozdrawiam
ciepło
Dałem sobie punkcik ;)
Komu klucze powieżyć jakże to śmieszne dla Mnie toc
wszystkich przecie są preriemdzikie konie jak i
stajnie;)