Wicher...
Wicher rozwiał włosy…
Szare myśli splątał
w kołtun nierozerwalny…
Przytłumił rozpaczliwe głosy
ten duszek nienamacalny...
Wśród codziennych zmagań
przemyka między nami
Delikatną nutą smagań
targa uczuciami…
Co dzień każdemu
oznajmia swoje istnienie...
Ten wicher to raz radość,
a raz cierpienie…
Komentarze (4)
interesujacy wiersz ...wiatr bywa niezgorszym
psotnikiem
sympatycznie ujeta mysl
Dokładnie, takie jest życie. Ale szczęściu i radości
potrzebne jest też cierpienie. To ma jakiś sens... heh
wiersz bardzo mi sie podoba
Takie życie, radość i cierpienie, nierozerwalnie....